Reklama

Przedmeczowy wywiad z Piotrem Anchimem

Do meczu z Polonią Bytom zostały już tylko dwa dni. Żeby zapewnić Wam szerszy kontekst przed piątkowym spotkaniem, pytamy o jego szczegóły menadżera klubu – Piotra Anchima. 

Jak dużą przewagę w Twoim odczuciu stanowi bycie gospodarzem w pierwszego spotkania?

Myślę, że nie ma to wielkiego znaczenia, ale na pewno nie zaszkodzi. W piłce nożnej zespoły wolą najczęściej grać u siebie mecz rewanżowy, w tenisie stołowym jest odwrotnie. Granie swoimi piłkami na swoim stole na pewno stanowi przewagę. Odkąd piłki zmieniły się z celuloidowych na plastikowe, ma to spore znaczenie. Piłeczki poszczególnych firm mogą mieć różnice wagowe, trochę inny kozioł przy odbiciu, mniejszą lub większa podatność na nadawanie rotacji. Są zawodnicy, którzy adaptują się do tych zmian lepiej lub gorzej.

Co sądzisz o aktualnej dyspozycji naszych zawodników?

Ciężko powiedzieć. W ostatnim meczu nie zaprezentowali się dobrze, Wandżi grał słabo, Asuka ledwo wygrał z Badowskim, tylko Damian wyglądał pewnie. Od tamtego spotkania minęło jednak trochę czasu, a teraz nikt na formę się nie skarży. Wandżi lubi grać pod presją, także o niego jestem raczej spokojny. Asuka przyleciał już do Polski i wygląda bardzo dobrze na treningach. Damian zawsze daje z siebie wszystko. 

W jakim składzie przewidujesz, że wystąpi Polonia Bytom?

Nie jest ciężko to przewidzieć – Patryk Chojnowski, Viktor Brodd i Patryk Zatówka. Pozostali Polacy w składzie to zawodnicy rezerwowi, a Koreańczyk Kwangil Baek nie może zagrać, bo nie spełnił wymogu 5 występów w sezonie zasadniczym. 

Jak oceniasz nasze szanse na zwycięstwo?

W mojej ocenie szanse są równe. Mecz na pewno będzie zacięty, chcemy się zrewanżować. Najwięcej zależy od tego, jak zawodnicy poradzą sobie z presją. 

Jakie ustawienie dawałoby Twoim zdaniem największe szanse na zwycięstwo? Jakie pojedynki chciałbyś zobaczyć?

Trudne pytanie. Chciałbym, żeby Wandżi trafił na Viktora Brodda, bo jeszcze z nim nie grał i zdaje mi się, że pasowałby mu stylem. Chciałbym też uniknąć pojedynku Asuki Machi z Viktorem Broddem – ich poprzedni pojedynek był dość jednostronny. Asuka mógłby zagrać z każdym poza Szwedem. Damiana Węderlicha też chciałbym zobaczyć z którymś z Polaków, ponieważ już wcześniej z nimi wygrywał. 

Reklama