Reklama

Polska pokonała Irlandię na ringu w Łomży

Walki międzypaństwowe z Irlandią i sprawdzian formy polskich pięściarzy przed kwalifikacjami do igrzysk olimpijskich w Paryżu – to główne wydarzenia 28. Gali Suzuki Boxing Night. W piątek 19 kwietnia w hali Olimpijczyków Polskich w Łomży kibice boksu przeżyli emocje, fachowcy znaleźli materiał do analiz, a wicemarszałek Marek Olbryś otrzymał specjalną statuetkę w postaci złotych rękawic i podziękowania za współpracę z Polskim Związkiem Bokserskim (PZB).

– Województwo Podlaskie stwarza bardzo dobry klimat dla sportu, zwłaszcza w formule olimpijskiej. Z Polskim Związkiem Bokserskim tworzymy naprawdę związek „na dobre i na złe”. W ogromnej mierze za sprawą Zbigniewa Maleszewskiego, łomżyniaka, który od kilku lat sprawuje funkcję wiceprezesa PZB i pamięta o swoim regionie, a naszej bokserskiej publiczności często proponuje przyciągające uwagę wydarzenia – powiedział wicemarszałek. – Po raz piąty w województwie, a po raz trzeci w Łomży, gościmy Suzuki Boxing Night, czyli konfrontację naszych najlepszych pięściarzy z mocnymi rywalami z innych krajów, a byliśmy także gospodarzami np. ogólnopolskich igrzysk młodzieży czy akademickich mistrzostw Polski. Tym razem znów mamy wspaniałych kibiców i mocne wrażenia w walce z twardymi Irlandczykami. To wspaniała promocja olimpijskiego boksu i naszego województwa – dodał.

Cykl imprez pod nazwą Suzuki Boxing Night to inicjatywa prezesa Grzegorza Nowaczka.   

– Odbywają się właśnie mistrzostwa Europy w Belgradzie. Wysłaliśmy tam chyba najmłodszy skład w historii. Nasi podstawowi kadrowicze jednak są m.in. tu w Łomży, bo przygotowują się do wyjazdu do Bangkoku na kwalifikacje olimpijskie, a to w roku olimpijskim ważniejsza sprawa niż mistrzostwa kontynentu. Jak zwykle bardzo cieszę się z przyjazdu do gościnnej Łomży i dziękuję wicemarszałkowi Markowi Olbrysiowi i władzom województwa za wspaniałą współpracę – podkreślał prezes Grzegorz Nowaczek.

Głównym organizatorem łomżyńskiej Gali był Zbigniew Maleszewski, wiceprezes PZB, szef podlaskich struktur związku, a także klubu Tiger Łomża, które go kilku zawodników zaprezentowało się widzom w tzw. przedwalkach.

– Kibicom chcieliśmy zagwarantować emocje i dobry poziom, a po Irlandczykach można się spodziewać dobrego wyszkolenia i niezwykłej  waleczności. Dla naszych zawodników to kolejne cenne doświadczenia, a dla szkoleniowców poglądowy materiał, co jeszcze trzeba doszlifować na miesiąc przed ostatnim turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk w Paryżu. W zasadzie skład mamy ustalony, ale ostateczne decyzje zapadną po końcowych zgrupowaniach – wyjaśnił Zbigniew Maleszewski.

Z dobrej promocji miasta – główna część Gali była transmitowana na żywo w TVP Sport, przyjechało także z kraju wielu przedstawicieli środowiska pięściarskiego i kibiców – cieszyli się także prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski i jego zastępca Piotr Serdyński, radni, reprezentanci miejskich firm i instytucji.

Dla bokserów z Polski i Irlandii Gala Suzuki Boxing Night miała przede wszystkim walory szkoleniowe związane z igrzyskami. Dla niektórych to etap przygotowań do Paryża, ale polscy pięściarze muszą jeszcze powalczyć o przepustki w Bangkoku. Niektórzy z reprezentantów, którzy tam pojadą, walczyli w Łomży z gośćmi z Zielonej Wyspy, a kilku z kolegami z kadry.         

– Wolelibyśmy już mieć prawo startu, bo niełatwo będzie utrzymać szczytową dyspozycję od maja aż do igrzysk, ale musimy spróbować  – mówili zgodnie Oskar Safaryan i Damian Durkacz.

Jakub Straszewski to jeden z młodszych polskich zawodników, którzy pojadą do Tajlandii walczyć o igrzyska. Musi sprostać jeszcze dodatkowemu wyzwaniu.

– Zbijam wagę do niższej kategorii i dzisiaj to praktycznie moja pierwsza walka w tej nowej. To daje się na razie odczuć, ale nieźle się odnalazłem. Fajnie, że kolega z kadry postawił ciężkie warunki – przyznał medalista młodzieżowych mistrzostw świata.

Polska ma przed turniejem w Bangkoku trzy kwalifikacje olimpijskie. Wszystkie wywalczyły panie. Nie było ich na ringu w Łomży, ale z Irlandkami zmierzyły się nadzieje kobiecego boksu.    

– W czasie pandemii tylko sale bokserskie były otwarte. Spróbowałam, to fajny sport i na razie zostaję – powiedziała Emilia Koterska.

Irlandczycy potwierdzili w ringu opinię o niezwykłej waleczności i twardości. Tylko Oliwierowi Szotowi udało się już w pierwszej minucie znokautować rywala. W pozostałych pojedynkach bój był na ogół wyrównany, nawet gdy sędziowie jednoznacznie wskazywali lepszego. Biało-czerwoni wygrali 7 z 10 oficjalnych walk meczu Polska – Irlandia, goście – 3, czyli Polska zwyciężyła 14:6.

Wśród widzów byli m.in. posłanka Alicja Łepkowska-Gołaś oraz generał Marek Sokołowski, p.o. Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych (żołnierzami Wojska Polskiego są niektórzy z reprezentantów Polski w boksie).

Dzień przed Galą, z udziałem wicemarszałka Marka Olbrysia, odbyło się spotkanie z prezentacją i oficjalnym ważeniem uczestników międzypaństwowego meczu, którzy podejmowali pierwszą próbę sił, patrząc sobie uważnie w oczy.    

– Nasze województwo jest niezwykle gościnne i sportem stoi, bo jest to znakomita promocja. Wspieramy  w tej kadencji sport, m.in. za sprawą unikalnego projektu Team Podlaskie. Mam cichą nadzieję, że gościom z Irlandii nie uda się pokonać naszych pięściarzy, ale za to spodoba im się województwo podlaskie – mówił wicemarszałek Marek Olbryś.

Gala 28. Suzuki Boxing Night w Łomży składała się z 10 oficjalnych pojedynków meczu Polska – Irlandia (8 męskich i 2 kobiece) oraz 4 walk reprezentantów Polski między sobą.

Reklama